JOANNE LAWS WYWIAD Z KURATOREM RAOULEM KLOOKEREM PRZED SWOIM WYDARZENIEM VAI W LUTYM.
Joanne Laws: Może mógłbyś zacząć od omówienia swojego pochodzenia i wykształcenia?
Raoul Klooker: Najpierw przez dwa lata studiowałem Bliski Wschód i arabski, ale zmieniłem kierunek na historię sztuki i dodałem drugi, historię sztuki afrykańskiej. W tym czasie pracowałem w grupie aktywistów queer, która mieściła się w budynku związku studenckiego. Będąc na ostatnim roku studiów licencjackich, współkuratorowałam wystawę zbiorową poświęconą genealogiom queer w sztuce współczesnej w nGbK w Berlinie. Przed pracą nad tą wystawą nigdy nie przyszło mi do głowy, że kuratorstwo może być prawdziwą opcją pracy. Mój angielski przyjaciel powiedział mi, żebym zamiast robić magisterium z historii sztuki w Niemczech, zgłosiła się na studia magisterskie na kierunku Curating Contemporary Art w Royal College of Arts. Miałem szczęście, że otrzymałem wsparcie finansowe ze stypendium rządu niemieckiego, które pokryło dużą część mojego czesnego i kosztów utrzymania i umożliwiło mi współprowadzenie przestrzeni projektowej o nazwie clearview.ltd.
JL: Czy możesz opisać swoje wcześniejsze zaangażowanie w program filmowy Counter-Histors w Tate Modern?
RK: Rozpocząłem pracę nad programem „Muzeum Chmur” (w ramach Counter-Histories) podczas stażu kuratorskiego w Tate Film z Andreą Lissoni i Carly Whitefield w 2018 roku. Staż miał trwać pół roku, ale dostał przedłużony o kolejne cztery miesiące, żebym mógł pracować nad serialem. Andrea wymyśliła ten tytuł, myśląc o połączonej grupie filmowców, kuratorów i programistów, którzy współpracowali i kręcili razem filmy w różnych konstelacjach w ciągu ostatnich dziesięciu lat, bez formalnego ustanawiania siebie jako ruchu lub stałej sieci. Badałem prace Gabriela Abrantesa, Basmy Alsharif, Alexandra Carvera, Benjamina Crotty, Mati Diop, Beatrice Gibson, Shambhavi Kaul, Laidy Lertxundi, Matíasa Piñeiro, Bena Riversa, Bena Russella, Daniela Schmidta, Any Vaz i Phillipa Warnella (ta lista może były oczywiście dłuższe, ale musieliśmy to gdzieś zakończyć) i wymyśliliśmy różne kombinacje swoich filmów.
Przyjrzałem się sposobom, w jakie ci artyści aktywnie współpracowali, współreżyserując, dzieląc się zasobami, a nawet grając w swoich filmach. Skupiliśmy się również na wspólnych tematach i wspólnych zainteresowaniach formalnych, które pojawiły się podczas wspólnego oglądania solowych prac tych artystów. Na koniec pogrupowaliśmy filmy w sześć krótkich pokazów filmowych, każdy o innej tematyce. Zaprosiliśmy również jak najwięcej artystów biorących udział w programie, a także wielu międzynarodowych programistów i pisarzy filmowych, którzy w ostatnich latach promowali twórczość tych artystów. Podczas programu pokazowego w Tate w październiku 2018 roku po raz pierwszy spotkali się, aby publicznie omówić wspólne pomysły i sposoby pracy.

JL: Jaka jest twoja obecna rola w Kunstverein Braunschweig?
RK: Jestem asystentem kuratora, współpracuję z kuratorem i reżyserem. Jako mały zespół trzech kuratorów, realizując osiem wystaw rocznie w dwóch budynkach, współpracujemy przy większych wystawach, a także co roku kuratorujemy własne projekty. Zajmuję się również prasą i mediami społecznościowymi Kunstverein, podczas gdy mój kolega zarządza programem nauczania tej instytucji. Pierwszym projektem, nad którym pracowałem w Brunszwiku, była wystawa grupowa skupiająca się na wspólnych praktykach artystycznych. Byłem kuratorem pokazu dwóch serii filmowych anonimowego kolektywu meksykańskiego Colectivo Los Ingràvidos i zaprosiłem berlińską grupę Honey-Suckle Company do stworzenia nowej instalacji zautomatyzowanych instrumentów, fotografii i rzeźby, która była ich pierwszym instytucjonalnym pokazem od ponad dziesięciu lat.
Pierwszą indywidualną wystawą, której byłem kuratorem w Kunstverein Braunschweig, jest „Mieszkanie” Richarda Sidesa, która została otwarta 6 grudnia 2019 r. i będzie pokazywana do 16 lutego. Na tę wystawę Sides zbudował w przestrzeni galerii cały drewniany dom. Wewnątrz domu odbywa się projekcja eksperymentalnego dokumentu fabularnego. Boki wykonały również ścianę ze sztucznego betonu na zewnątrz budynku, co sprawia, że wygląda na to, że nasz ogród został sprywatyzowany i zamieniony na zabudowę. Następnego lata organizuję solowy projekt Markuesa, berlińskiego artysty, który obecnie bada historię nieczynnego już berlińskiego baru, w którym przez 50 lat, między 1958 a 2008 rokiem, odbywały się pokazy kabaretowe trans i transwestytów. Jeszcze w tym roku zaprezentujemy również indywidualną wystawę Gili Tal.
JL: Jakie tematy/dyskursy z historii sztuki i historii sztuki najbardziej Cię interesują, jeśli chodzi o Twoje bieżące badania kuratorskie?
RK: Interesowało mnie, w jaki sposób kultura queer i historia queer mogą być reprezentowane na wystawach i instytucjach sztuki współczesnej. Byłam współkuratorką wystawy grupowej w 2016 roku, która w szczególności przyglądała się sposobom, w jakie dyskurs queer może przeformułować artystyczne genealogie. Myślę, że motywacją do tego był bardzo patriarchalny system szkół artystycznych w Niemczech, w którym niektórzy malarze płci męskiej przekazali swój status geniusza enfants straszne swoim heteroseksualnym studentom/asystentom płci męskiej, często naśladując postawy seksistowskie i homofobiczne.
Choć sztuka queer jest moim stałym zainteresowaniem, nie powiedziałbym, że jest to moja główna specjalizacja. Ostatnio pracowałem z wieloma różnymi artystami, którzy pracują w mediach site-specific lub odtwarzalnych, aby zastanowić się, w jaki sposób neoliberalizm wpływa na naszą świadomość i kulturę, w której żyjemy. Mimo że artyści tacy jak Colectivo Los Ingràvidos, Richard Sides i Gili Tal pochodzą z bardzo różnych środowisk, z bardzo różnymi praktykami, w pracach tych artystów upolitycznione są nie (tylko) tematy czy treść ich pracy, ale także ich materialna forma.
JL: Czy interesują Cię prowadzone przez artystów czy kolektywistyczne praktyki wystawiennicze?
RK: Już podczas pierwszego projektu kuratorskiego, w którym brałam udział, byłam częścią kolektywu pięciu przyjaciół, organizującego pokaz grupy queer w nGbK w Berlinie w latach 2015/16. Kiedy rok później dołączyłem do projektu space clearview.ltd w Londynie, kolektywny aspekt naszej pracy był jeszcze ważniejszy, ponieważ mieszkaliśmy razem, przygotowując wystawy. Od początku aktywnie postanowiliśmy, że nie będziemy publicznie informować, kto zainicjował każdy program lub wydarzenie. Nie chcę całkowicie romantyzować przestrzeni tworzonych przez artystów, ponieważ często wymagają one dużo nieodpłatnej pracy i samodzielnego wyzysku. Myślę jednak, że przestrzenie projektowe są często najciekawszymi miejscami wystawienniczymi w większych miastach, ponieważ często mogą być bardziej spontaniczne, eksperymentalne i politycznie otwarte niż instytucje formalne. Zazwyczaj wystawiają też młodszych artystów, których twórczość nie jest tak komercyjna. W porównaniu z tym praca w większych instytucjach jest często dużo bardziej hierarchiczna.
Raoul Klooker jest członkiem zespołu kuratorskiego Kunstverein Braunschweig w Niemczech.
W piątek, 7 lutego, Raoul wygłosi prezentację i krytykę grupową na temat queerowych praktyk artystycznych podczas całodniowego wydarzenia w biurze Visual Artists Ireland w Dublinie.
kunstvereinbraunschweig.de
visualartists.pl
Obraz funkcji: Richard Sides, rzeźba ścienna Site-specific, 2019, widok instalacji w ramach „Dwelling” w Kunstverein Braunschweig; fot. Stefan Stark.