ROISIN AGNEW ROZMAWIA Z VIVIENNE GRIFFIN O ICH NIEDAWNEJ WYSTAWIE W BUREAU GALLERY NEW YORK, WSPIERANEJ PRZEZ CULTURE IRELAND.
Dla Vivienne Griffin, podatność Irlandii na ekstraktywistyczne wykorzystanie technologii można prześledzić aż do jej katolickich korzeni. „Zdaję sobie sprawę, że siedzę tutaj, nosząc ten gigantyczny, pieprzony krzyż” – śmieją się – „ale wierzę w to. Technologia wkracza na ostatnią granicę – naszą psychikę, kolonizację umysłu, twojego ducha lub duszy. Myślę, że w Irlandii jesteśmy podatni na te rzeczy”. Akt „profanacji” jest jednym ze sposobów na przemyślenie rozległej „antydyscyplinarnej” praktyki Griffina, która w ostatnich latach ciążyła w stronę dzieł dźwiękowych, które łączą sztuczną inteligencję i kodowanie z zmotoryzowanymi harfami i ikonografią narodowo-religijną. Centralnym elementem jest ruch między rejestrami, „przejście od sacrum do profanum za pomocą całkowicie niewłaściwego użycia (lub raczej ponownego użycia) sacrum: mianowicie gry”, jak definiuje to Giorgio Agamben. Ale kiedy to przejście od sacrum do profanum prawdopodobnie obejmuje narzędzia twojego własnego samopozbycia się, co wtedy?
Griffin postrzega zabawę i jej pochodne jako część znaczenia artysty-początkującego, wskazując na Umysł Zen, umysł początkującego (książka nauk z 1970 r. autorstwa mnicha zen Sōtō, Shunryu Suzuki) jako powracający wpływ. „W chwili, gdy zaczynasz stawać się ekspertem, zaczynasz zawężać i redukować możliwości, podczas gdy początkujący jest zawsze otwarty”, mówi Griffin. Nic więc dziwnego, że gdy Griffinowi zaproponowano możliwość współpracy z badaczem z Instytutu Turinga w ramach ich obecnej rezydencji w Somerset House Studios, dostrzegli kolejną okazję, aby zacząć od początku. „Uczyłem się o procesach algorytmicznych, ale naprawdę mnie one interesowały w kontekście kwestii interpersonalnych i społecznych”, mówi Griffin. Współpracując z badaczką Cari Hyde-Vaamonde, byłą prawniczką, a obecnie badaczką w zakresie zarządzania algorytmicznego i systemu więziennego, Griffin zaczęła „budować świat wizualny i metafory wizualne, których [Hyde-Vaamonde] używa w kontekstach podejmowania decyzji przez sądy/sędziów”. Wizualizacja powstała z postrzeganej przez Hyde-Vaamonde potrzeby uczynienia jej badań czytelnymi i przeciwstawienia się znużeniu wokół algorytmicznego uprzedzenia w odniesieniu do recydywy (przewidywanego prawdopodobieństwa ponownego popełnienia przestępstwa) oraz głównego algorytmu używanego do tego obliczenia w amerykańskim systemie więziennym, Compass. „Utknąłem w pewnym momencie; to nie jest jak moja inna praca”, przyznaje Griffin. „Bezpośrednia praca polityczna – nie ma innego rodzaju „odczytu”, który można by na to przeznaczyć”.

Zrozumiałe, że Griffin jest podejrzliwy wobec politycznie frontalnego tworzenia sztuki, ale mimo to zmaga się z niektórymi z większych dylematów leżących u podstaw współczesnej praktyki artystycznej, jak jasno pokazuje ich niedawna wystawa „The Song of Lies” w nowojorskiej galerii Bureau. W tej samej pracy wideo, która obejmuje ich współpracę z Hyde-Vaamonde (trafnie nazwaną ŁASKA) Griffin stosuje technikę techno-tekstowego cięcia, co sugeruje to, co nazywają „zbiorowym nieświadomym załamaniem nerwowym”. „Pisałem z perspektywy wielu różnych głosów i wszystkie one zlały się w jeden, w tę postać – goniące myśli, urywane zdania, wyrzucające poezję, myśli o apokalipsie” – mówią.
Ale jakie są źródła tego załamania nerwowego? Wydaje się, że odpowiedź na to pytanie znajduje się w innej niedawnej pracy Griffina, w której wykorzystali model AI Runway ML do zestawów danych własnych rysunków, aby tworzyć dzieła na dużą skalę. „Rysuję cały czas, ale doświadczałem wypalenia. Myślałem, że zajmie to [AI] dużo czasu, ale zajęło to tylko dziesięć minut” — mówią. „Poczułem się pokonany jako twórca obrazów. Pomyślałem po prostu, że już po nas. Ale potem wróciłem do tych obrazów — są tak puste. Wiele moich rysunków zawiera tekst i treść polityczną, a te oparte na uczeniu maszynowym zrobiły coś takiego, że interpretowały słowa jako kształty”. Rezultat jest dezorientujący — rozważanie nad niestabilnością post-post-post współczesnej (de)rzeczywistości i rolą języka jako symbolu zastępczego, bezsensownego kształtu, symbolu ery dezinformacji. „Próbowałem połączyć człowieka i maszynę; czułem się jak technologia samoniszcząca”.
Ale Griffin nie jest techno-pesymistą. Ich wiara w zdolność sztuki do przyjmowania i adaptowania technologii oraz ich determinacja, by zająć miejsce nowicjusza, sprawiły, że coraz częściej pracują z dźwiękiem i kodowaniem w charakterze „artysty antydyscyplinarnego”. „Znalazłem ten termin w ogłoszeniu o pracę, które wyszło z MIT. Szukali ludzi, którzy mogliby połączyć dyscypliny, które zwykle nie są ze sobą łączone” — mówią. „Inni rozumieją to jako „dyscypliny antyformalne”. Następnie, podczas doktoratu w Sonic Arts Research Centre (SARC) Queen's University Belfast, Griffin uczył się jednocześnie kodowania i zdobywania bardziej formalnego zrozumienia muzyki, co pozwalało mu słyszeć nowe dźwięki, ucząc się korzystania z Max MSP, przy wsparciu Pedro Rebelo. „Próbowałem zrobić liniowy kurs kodowania, ale to, co kończy się na tym, że często jesteś na YouTube, kopiujesz rzeczy, które stworzyli inni ludzie i łączysz je na wiele sposobów, na jakie chcesz”.

Metodologia przypominająca bricolage wydaje się kierować Griffina w stronę materiałów i montażu, technik demistyfikacji, w których wszystko jest „technologią”. „Dużo mojej pracy dotyczy technologii, ale wiele z nich dotyczy również starych, tradycyjnych sposobów pracy z materiałami” – wyjaśnia Griffin. To przyciąganie między technikami nowego a technologią tradycji oznacza, że można powiedzieć, że są one zaangażowane w formę technologicznej interpelacji. W niedawnej współpracy w Somerset House z harfistką z Belfastu Úną Monaghan, na jednej z harf umieszczono zmotoryzowanego robota, a występ przerodził się w duet robota i harfistki. W innym utworze, Podgrzewacz kadzideł Heavy Metal (2024) – odkryta ręcznie wykonana kadzielnica wykonana z piasku, połączona z łańcuchem, którego każde ogniwo wykonał Griffin, okazała się być pierwotnie produktem pliku 3D, który kupili w Internecie.
Jeśli profanacja jest zabawą jako metodą, to Griffin wykorzystuje ją jako akt dociekań i demistyfikacji – spotkanie z załamaniem i samopozbawieniem, które nie jest pozbawione nadziei. Zawsze można zacząć od nowa. Przyznają, że dzięki Arts Council of Ireland mają zdolność do ciągłego szkolenia i uczenia się nowych umiejętności. „Modele finansowania zapewniane przez państwo irlandzkie są niesamowite i fantastyczne. To model, który inne kraje powinny rozważyć”. Co dalej? Praca nad szesnastowiecznymi „paleniami harf”, które królowa Elżbieta przeprowadziła na irlandzkich harfistach, mówi Griffin. „Nazywam to „postkolonialną psychozą”. Doskonała metafora dążenia do samozniszczenia i zaczynania od nowa.
Vivienne Griffin to urodzona w Dublinie artystka wizualna, obecnie mieszkająca w Londynie i Nowym Jorku. Jej indywidualna wystawa „The Song of Lies” odbyła się w nowojorskiej Bureau Gallery od 11 lipca do 16 sierpnia 2024 r. i była częściowo wspierana przez Culture Ireland.
viviennegriffin.com
Roisin Agnew jest włosko-irlandzką reżyserką i badaczką mieszkającą w Londynie.
@roisin_agnew_