„Kiedy zachód słońca płonie nad wzgórzami w prawie nieznośnym pięknie, gdy morze staje się srebrne, a pierwsze gwiazdy wiszą nad ciemnymi zboczami Croahaun, wzdychasz… potem znowu wzdychasz”. — HV Mortona, W poszukiwaniu Irlandii (Methuen, 1931)
W przeciwieństwie Miejsce (2022) to nasz nowy film krótkometrażowy i towarzyszący mu spektakl opowiadający historię, który bada wpływ kolonizacji i kultury amerykańskiej na irlandzką tożsamość narodową. Poprzez tę pracę śledzimy ciągłe zainteresowanie konstruowaniem oficjalnych i ludowych zapisów oraz tym, jak mogą one przyczynić się do zbiorowego poczucia możliwości lub paraliżu. Podążając za starymi ludowymi opowieściami, które ostrzegają przed wchodzeniem na baśniowe ścieżki, często występującymi w „odmiennych” miejscach w irlandzkim krajobrazie, praca ta składa się z serii opowieści przestrogowych przeciw dominującym mitom, w które wierzymy na temat nas samych i naszej ojczyzny.
Opowiadanie historii – ustne, pisemne i wizualne – przez całą historię dostarczało środków do tworzenia wspólnej tożsamości i właśnie w tym kontekście testujemy możliwość stworzenia nowej tożsamości narracyjnej dla Irlandii. Praca ta została zaprezentowana w ramach programu rezydencyjnego Askeaton Contemporary Arts Welcome to the Neighborhood w czerwcu oraz na Cairde Sligo Arts Festival w lipcu.
Szczególnym celem naszych badań jest to, w jaki sposób idee wiejskiego zachodu zajmują powszechną wyobraźnię i jak ta konstrukcja może być wykorzystana do przesłuchiwania krzyżujących się tematów kolonializmu, turystyki, historii sztuki, kapitalistycznej ekspansji, niszczenia środowiska i protestów. Idąc tym tropem, a także za stwierdzeniem Svetlany Boym, że „postęp jest nie tylko czasowy, ale także przestrzenny”1 przechodzimy przez wieki irlandzkiej historii, przez Atlantyk do Stanów Zjednoczonych iz powrotem. Mamy nadzieję opowiedzieć i powtórzyć historię Irlandii, która potwierdzi nasze zmagania, przyzna się do współudziałów i zbuduje naszą zdolność do solidarności.
„Ludzie z żałosnym heroizmem trzymają się swoich posiadłości z tępą dzikością uczucia. Egzystencja [dla wielu z nich] byłaby po prostu niemożliwa, gdyby nie pieniądze pochodzące od [krewnych] Ameryki” – Paweł Henryk
Opowiadając mocne historie niewerbalnie, obrazy od dawna są wykorzystywane jako propaganda do budowy i ekspansji państw narodowych. Malarstwo pejzażowe było kluczowym elementem osiemnastowiecznej i dziewiętnastowiecznej brytyjskiej ideologii imperialnej. W tym czasie niespokojna przyroda (i narody) zostałaby zamknięta nie tylko przez administrację cesarstwa, ale także w ramach obrazu. Te często nieszkodliwe obrazy były wykorzystywane do wybielania projektów kolonialnych i reklamowania zagranicznych osiedli potencjalnym emigrantom, a także do promowania kampanii turystycznych. W Stanach Zjednoczonych estetyka ta (przyjęta przez zachodni gatunek) szeroko uznaje walkę o z trudem wywalczone wolności „nowego świata”, ale często nie przedstawia żadnego związanego z nią terroru wyrządzanego rdzennym społecznościom.
Bliżej domu, romantyczny obraz Paula Henry'ego, w Connemara (1925) został wykorzystany przez London, Midland and Scottish Railway Company do promowania wakacji kolejowych w Irlandii i do dziś pozostaje utrwalony w zbiorowej świadomości jako ikoniczna i autentyczna wizja zachodniej Irlandii. Henry celowo skonstruował te przednowoczesne idylle, ganiąc kobiety Achilla, które przybyły, by dla niego modelować, nosząc nowoczesne pończochy i szpilki zamiast bosych stóp i ubrane w szale swoich babć2. Ten rodzaj romantycznej, wyludnionej i prymitywnej reprezentacji Irlandii został następnie przyjęty przez własny przemysł turystyczny nowoczesnego państwa, niespokojnie osadzony obok naszej kolonialnej przeszłości. Jak pisze Stephanie Rains:
„Przedstawienie Irlandii jako przednowoczesnej idylli dla turystów (a w konsekwencji także dla Irlandczyków) jest jednym z najczęściej powracających tematów w narodowym obrazie turystycznym. Proces ten ma swoje korzenie w kolonialnych wyobrażeniach Irlandii, w których ziemia i jej mieszkańcy zostali dokooptowani do romantycznej wizji dziewiczych krajobrazów i równie nieskażonych mieszkańców…”3
„Teraz szarlatani noszą buty zmarłych mężczyzn, grzechotają kośćmi zmarłych ludzi / „Gdy pył osiadł na ich grobach, sprzedali same kamienie” – Liama Weldona, Mroczny koń na wietrze, 1976
Istnieje niepokojąca niespójność między promocją naszego krajobrazu, kultury i dziedzictwa poprzez oficjalne kampanie turystyczne, podczas gdy rząd jednocześnie działa przeciwko tym interesom. Przykładami tego są przyznawanie licencji na poszukiwanie na obszarach wrażliwych ekologicznie, budowa dróg przez narodowe miejsca zabytków lub danie korporacji Disneya nieskrępowanego dostępu do niezwykle delikatnych wysp Skellig, by wymienić tylko kilka przykładów. Sprzeczności w naszym stanie obfitują: podtrzymujemy naszą neutralność, ale zezwalamy amerykańskim samolotom bojowym na tankowanie na lotnisku Shannon; ogłaszamy się „Irlandią powitań”, a jednak przetrzymujemy osoby ubiegające się o azyl w drakońskich, nastawionych na zysk ośrodkach Direct Provision; podczas gdy nasza stanowa korporacja leśna, Coillte, sprzedaje duże połacie lasów publicznych w czasie, gdy państwo zobowiązało się do zwiększenia lesistości, aby spełnić swoje cele klimatyczne.
Dlaczego ta hipokryzja jest tak głęboko zakorzeniona w naszej świadomości narodowej, wyobrażając sobie z jednej strony magiczne, dziewicze krainy dzikiego piękna, a z drugiej tworząc korporacyjny raj podatkowy, którego ekosystemy przeszły głęboką „transformację tożsamości [i] stratę definiowania cech”?4
Od dawna istnieje dysonans poznawczy w sposobie postrzegania przez Irlandię własnej tożsamości, który, jak sugeruje Joep Leerssen, można postrzegać jako „miarę nieciągłości i fragmentacji irlandzkiego rozwoju historycznego (samego spowodowanego uciskiem ze strony sąsiednia wyspa)”5. Jednym z interesujących przykładów tego dysonansu była debata Okrągłych Wież z XIX wieku, w której błędne wersje historii Okrągłej Wieży posłużyły do wzmocnienia mitów o „pierwotnej Galicji”, przy czym wieże stały się częścią nacjonalistycznej ikonografii obok koniczynek, wilczarzy, rudowłosych kobiet i harf. Ten rodzaj kulturowego nacjonalizmu był „karmiony na amerykańsko-irlandzki rynek” w tamtych czasach, a faksymile Okrągłe Wieże były nawet używane podczas ceremonii inicjacyjnych starożytnego Zakonu Hibernianów.6
„Hej, czy to prawda? Nie mogła. – Seana Thorntona, Quiet Man, 1952
Niemożliwe jest oddzielenie obecnej tożsamości narracyjnej Irlandii od tożsamości Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę nasze całkowite zanurzenie w zachodnich środkach masowego przekazu. Rzeczywiście, irlandzka konstrukcja „globalnej irlandzkości” – mianowicie postać odważnego, łobuzerskiego słabszego – jest zaczerpnięta z kultury irlandzko-amerykańskiej, a nie na odwrót7. niebezpiecznie etnonacjonalistyczne i wykluczające narracje, które z nostalgią tęsknią za „prostszymi czasami”, z całą ich patriarchalną poufałością.
Tymczasem amerykańskie narracje popkulturowe często upraszczają walki, z jakimi mierzyli się Irlandczycy na przełomie wieków, w celu stworzenia własnego mitu założycielskiego. Epickie kapary gorączki lądowej, takie jak flop z 1992 roku, O wiele, pokaż przesiedlonych, ale pełnych wigoru emigrantów, walczących z Atlantykiem, by osiągnąć dobrobyt jedynie ciężką pracą i wytrwałością. Ta fantazja o amerykańskim śnie przetrwała jako historia pochodzenia tego kraju, opierając się na europejskiej perspektywie emigracyjnej, która stałaby się podstawą białego nacjonalizmu w Ameryce, ideologii entuzjastycznie przyjętej przez wielu irlandzkich imigrantów.8 Pod koniec XIX wieku irlandzcy amerykańscy robotnicy przenieśli się na zachód przez Stany Zjednoczone, kładąc linię kolei transkontynentalnej. Zorganizowali się w regionalne gangi, podążając za wspólną historią walk agrarnych w kraju, i walczyli ze sobą o pracę, celowo wypierając wielu Afroamerykanów i robotników z mniejszości. Noel Ignatiev pisze, że „były (i nadal są) momenty, kiedy kurs antykapitalistyczny jest realną możliwością i że przystąpienie niektórych robotników do sojuszu z kapitałem na podstawie wspólnej „bieli” było i jest największą przeszkodą do realizacji tych możliwości”1800
„Nie potrzebujemy nadziei; potrzebujemy zaufania i zdolności do działania”. – Marek Fisher
W trakcie tego procesu badawczego spoglądaliśmy wstecz – wbrew strzałce postępu – w poszukiwaniu momentów utraconego potencjału w naszej historii, które mogłyby wyewoluować dziś narracyjną tożsamość Irlandii. Jeden z takich momentów miał miejsce podczas wojny o ziemię pod koniec XIX i na początku XX wieku, kiedy sprawa dzierżawców została zidentyfikowana jako kluczowa dla irlandzkiego interesu narodowego. Poprzez publiczne przemówienia, pieśni i oddolny aktywizm, irlandzka tożsamość narodowa została skonstruowana w opozycji do właścicieli ziemskich i brytyjskich imperialistów.10 Stanowi to wyraźny kontrast z dzisiejszą „Brand Ireland” – krainą tysiąca witaną przez unikających podatków gigantów technologicznych i ich energochłonnych centrów danych. Mark Fisher argumentował, że sama akcja bezpośrednia nie wystarczy do powstrzymania kapitalistycznej ekspansji; „musimy działać pośrednio, tworząc nowe narracje, postacie i ramy pojęciowe”.11 Być może nadszedł czas na nową mitologię.
Ruth Clinton i Niamh Moriarty są
współpracujących artystów z północno-zachodniej Irlandii, którzy wykorzystują performance, wideo, instalację dźwiękową i opowiadanie historii, informowani przez
badania reagujące na miejsce, aby otworzyć przestrzenie odnowionej refleksji.
sylwia.info
Uwagi:
1 Svetlana Boym, „Przyszłość nostalgii”, 2001, in Czytelniczka Svetlany Boym (Akademia Bloomsbury, 2018) s. 225
2 Mary Cosgrove, „Paul Henry i Wyspa Achill”, 1995 [achill247.com]
3 Stephanie Deszcz, Irlandzki Amerykanin w kulturze popularnej 1945-2000, (Irlandzka prasa akademicka, 2007) s.111
4 Padraic Fogarty, „Powolna śmierć irlandzkiej natury”, 2018 [cassandravoices.com]
5 Józef Leerssen, Pamięć i wyobraźnia: wzory w historycznej i literackiej reprezentacji Irlandii w XIX wieku, (Cork University Press 1996) s140
6 tamże, s143
7 Stephanie Rains, tamże, s.140
8 Noel Ignatiev, „Jak Irlandczycy stali się biali”, 1995, s.3
9 tamże, s212
10 Tomás Mac Sheoin: „Co się stało z chłopami? Materiał do historii alternatywnej tradycji oporu w Irlandii”, 2017 [interfacejournal.net]
11 Mark Fisher, „Porzuć nadzieję, nadchodzi lato”, 2015 [k-punk.org]