Ciara Healy: Podobało mi się wykonanie twojego dzieła na żywo, SPIN SPIN SZEHERAZADA (2019), w Crawford Art Gallery pod koniec czerwca, w ramach Cork Midsummer Festival. Sądząc po bogatym zbiorze opowiadań prezentowanych w programie, te ostatnie lata były dla Pani bardzo pracowite. Co robiłeś?
Orla Barry: Zajmowałam się wypasaniem, jagnieniem, dozowaniem, strzyżeniem, sianokosami i tresowaniem owiec. Odbywały się sprzedaż rodowodów, seminaria artystyczne, grupy dyskusyjne dotyczące owiec, składanie wniosków do Rady ds. Sztuki, audyty Bord Bia, inspekcje gospodarstw, ściąganie podatków. Wystawy, spektakle, pokazy zwierząt gospodarskich. Współpracowałem ze zwierzętami ludzkimi i hodowlanymi. Byłem uważnym studentem przyrody, a także wnikliwym obserwatorem rolnictwa i świata sztuki. Czasami byłem trochę pustelnikiem. Od ponad dziesięciu lat ciężko pracuję, aby połączyć moją pracę artystyczną z prowadzeniem rodowodowego stada owiec rasy Lleyn.
CH: Obszary wiejskie Irlandii bardzo się zmieniły w ostatnich latach. Jak ewoluowała Twoja praktyka po przeprowadzce z Belgii do hrabstwa Wexford?
OB: W 2009 roku wróciłem do Irlandii, aby zamieszkać na gospodarstwie uprawnym mojego ojca, a w 2011 roku założyłem rodowodowe stado owiec rasy Lleyn. Pod wieloma względami, gdy byłem w Belgii, irlandzki krajobraz nigdy mnie nie opuścił. Wyglądał na duży, ale został romantyzowany w dziełach takich jak Podrzutki (1999) i Przenośne kamienie (2004), które dotyczyły przede wszystkim doświadczenia pamiętania o ziemi. Kiedy wróciłem do Irlandii, moja praca stała się sposobem zarabiania na życie in i w Ziemia.
Powiększyłem swoje stado do 70 sztuk i prezentowałem je na pokazach hodowlanych. Język sztuki i hodowli rodowodowej replikują się nawzajem, co wydało mi się interesujące i zabawne. Pochodzenie z rolnictwa oznaczało, że jeśli miałem zajmować się rolnictwem, musiałem to robić prawidłowo. Rolnictwo, które podjąłem, nie było hobby, a praca twórcza, która się w rezultacie pojawiła, pochodziła z działania. Próba uruchomienia wszystkich tych rzeczy na raz była czasami prawie niemożliwa; bycie rolnikiem, artystą, wykładowcą było wielkim wyzwaniem. Była wyraźna różnica pomiędzy pamiętaniem krajobrazu, kiedy mieszkałem w Belgii, a utonięciem w błocie prawdziwego rolnictwa, kiedy wróciłem do Wexford. Nie było żadnych z góry przyjętych pomysłów – rolnictwo wzięło się z konieczności. Moje dni były wypełnione pięknem i śmiercią, miłością i przemocą, ponieważ ucieleśniałem wszystkie tożsamości na raz, a z tego doświadczenia wyłoniła się znacznie bogatsza praca twórcza.
CH: SPIN SPIN SZEHERAZADA przekazał tę bogatą złożoność poprzez współpracę.
OB: Tak, pierwszą i najważniejszą współpracą w mojej pracy były relacje człowiek-zwierzę, które rozwijam w gospodarstwie. SPIN SPIN SZEHERAZADA (2019) jest kontynuacją PRZERWAJĄCA TĘCZĘ (2016). Przy obu tych dziełach współpracowałam z Einat Tuchman, belgijsko-izraelską performerką, z którą współpracuję od ostatniej dekady. Moje zaangażowanie w Einat ewoluowało, ponieważ zawsze interesowałem się językiem i sposobami, w jakie mówią nim rodzimi i obcokrajowcy. Jest też humor i pewna niekongruencja, gdy ktoś tak olśniewający i kosmopolityczny jak Einat przedstawia i przedstawia historie o owcy z wypadającą macicą, o jagniętach zabijanych w fabryce mięsnej, o transakcjach na targu, osądzaniu stad i odczuwaniu jądra baranów rodowodowych! Tutaj również interesuje mnie napięcie pomiędzy tym, co instynktowne, a tym, co faktyczne.
Platformy performatywne i dzieła sztuki, dla których stworzyłem Zakręć Zakręć są białe, zaawansowane technologicznie i nieskazitelne – nie widać beli słomy. Kiedy te sterylne powierzchnie są wykorzystywane jako scena, na której Einat opowiada historie o intensywnej dobroci i miłości, krwi i odwadze, pojawia się napięcie. Moja chęć przeciwstawienia się stereotypowym obrazom rolnictwa może wprowadzić widzów w zakłopotanie. Nie jest dla nich jasne, czy faktycznie zajmuję się rolnictwem. Opowiadam Einat historie o rolnictwie, aby poznała je niemalże w cielesny sposób. Nasze językowe światy się łączą. Widzowie odnoszą wówczas wrażenie, że jej doświadczenie jako narratorki jest autentycznym doświadczeniem rolnika.

CH: Jak publiczność doświadcza tej wspólnej pracy i jak to wszystko łączy się w przestrzeni galerii?
OB: Einat porusza się po przestrzeni i czasami staje na platformach, na których siedzi publiczność, więc ona też musi się poruszać. Przypadek odgrywa znaczącą rolę w sposobie doświadczania pracy. Podczas gdy Einat opowiada moje historie, ja robię tosty. Toster to urządzenie performatywne, które podkreśla każdą historię. Kiedy toster się zatrzyma, Einat zatrzymuje się i prosi publiczność, aby poinstruowała ją, czy ma kontynuować, czy przejść do innej historii. Widzowie mogą odnieść wrażenie, że sprawy wymknęły się spod kontroli, gdy Einat przeskakuje z jednej historii do drugiej. Zwłaszcza, gdy są to historie intensywne i poruszające, opowiadające o śmierci lub skomplikowanych narodzinach. Publiczność może być całkowicie pochłonięta, śmiać się lub płakać, a potem nagle ta emocja ustaje. Jest to niepokojące, ponieważ nie ma początku, środka ani końca.
Ten rodzaj rozdźwięku jest integralną częścią mojej pracy; tak działa mój dyslektyczny umysł i tak działa rolnictwo. Wznoszenie tostów było także moim sposobem na bycie podczas przedstawienia, a używanie chleba ma charakter zarówno osobisty, jak i polityczny. Rodzina mojej babci była w słynnej piekarni Kelly's w Wexford. Kiedy badałem Zakręć Zakręć, pomyślałem o tym, że ona była na końcu cyklu rolniczego, robiąc chleb, a mój ojciec, jako rolnik, był na początku cyklu, uprawiając zboże. Chociaż tost nawiązuje do mojej babci, jest także produktem kapitalizmu, ponieważ chleb jest podstawowym pożywieniem, dzięki któremu robotnicy w całej Europie utrzymują się przy życiu od czasów rewolucji przemysłowej. Tosty to coś, czym się żywisz podczas baranka. O drugiej w nocy filiżanka herbaty i kawałek tostu dodadzą Ci energii, zanim wybiegniesz na deszcz, by w ciemnościach obórki stawić czoła nieznanemu.
CH: Z Twoich historii jasno wynika, że Twoje zwierzęta i ludzie, z którymi pracowałeś przez lata – w gospodarstwie, w społeczności sprzedaży rodowodów i jako były sekretarz Stowarzyszenia Hodowców – wywarli na nas duży wpływ, ale kto jeszcze zainspirował Twoją pracę?
OB: Lubię o sobie myśleć jako o minimaliście-ekspresjoniście. Mój świat to skrzyżowanie Edvarda Muncha, Hanne Darboven i Beatrix Potter! Podziwiam ją, ponieważ była doświadczoną i wykwalifikowaną hodowczynią rodowodowych owiec Herdwick, a także działaczką na rzecz ochrony przyrody i odnoszącą sukcesy artystką. Pamiętam, że kiedy zacząłem uprawiać ziemię, nagle zrozumiałem wszystko, co ma związek z bajkami i baśniami. Jestem ucieleśnieniem tego wszystkiego, wyczerpania i uniesienia. Jestem bardzo szczęśliwy, że miałem okazję to zrobić. Stałem się swego rodzaju antropologiem własnej społeczności wiejskiej.
Ciara Healy jest pisarką i kierownikiem Wydziału Sztuk Pięknych i Edukacji w Limerick School of Art & Design na Uniwersytecie Technologicznym w Shannon.
ciarahealymusson.ie
Orla Barry to artystka wizualna i pasterka mieszkająca i pracująca na południowym wybrzeżu wiejskiego Wexford.
orlabarry.be
SPIN SPIN SZEHERAZADA będzie prezentowany w Temple Bar Gallery + Studios od 5 do 7 października we współpracy z Dublin Theatre Festival.
galeria_swiatynia.pl
Praca została przetłumaczona na język francuski i trafi do kolekcji Musée des Arts Contemporains (MACS) w Grand-Hornu w Belgii, gdzie zostanie pokazana w ramach znaczącej wystawy indywidualnej artysty w kwietniu 2024 roku.
mac-s.be