MIRIAM O'CONNOR OMÓWI SWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ BADAWCZĄ W RAMACH „EKSPERYMENTU” VAI! NAGRODA.
Na początku maja, zostałem ogłoszony odbiorcą eksperymentu Visual Artists Ireland's Experiment! Nagroda. Opracowany w ramach programu z okazji 40. rocznicy Eksperymentu! to pilotażowa inicjatywa, która zapewnia alternatywną formę rezydencji dla artystów, przyznając odbiorcy fundusze na czas na eksperymenty, badania, podjęcie szkoleń lub rozwój projektu. Program skierowany jest do artystów, którzy ze względu na pracę, rodzinę lub inne zobowiązania nie mogą skorzystać z tradycyjnych możliwości rezydencyjnych. Nie tak dawno temu, gdy VAI rozwijało tę inicjatywę, nie było możliwości dowiedzenia się, że wkrótce wybuchnie globalna pandemia i że wkrótce pojawi się wyraźny nacisk na potrzeby modeli zdalnego pobytu.
Wcześniej w tym roku zakończyłem wieloletnią pracę fotograficzną „Jutro jest niedziela”, projekt dotyczący mojego powrotu na rodzinne gospodarstwo rolne po żałobie w 2013 roku. W chwili pisania tego tekstu praca ta jest będzie wystawiany w Sirius Arts Centre w Cobh, a indywidualna prezentacja odbędzie się w Ashford Gallery w Royal Hibernian Academy w Dublinie wiosną 2021 roku. Pomimo tych kluczowych osiągnięć zawodowych, produkcja pracy była bardzo wymagająca, często ograniczana przez codzienne wymagania pracy na farmie. Często czułem, że czas, który mogłem fizycznie przypisać mojej praktyce artystycznej, został skompromitowany.
Nieoczekiwane wydarzenia, takie jak niedawna inspekcja gospodarstw rolnych przeprowadzona przez Departament Rolnictwa, skłoniły mnie do myślenia o nowych sposobach, w jakie rolnictwo i praktyka artystyczna mogą trwać w bardziej harmonijny sposób. Kluczowa dyrektywa wynikająca z inspekcji Departamentu Rolnictwa zażądała oczyszczenia obszaru marginalnego gruntu w gospodarstwie, który został uznany za niezgodny z wypasem zwierząt. Ten scenariusz oznaczał dodatkową pracę, poza już i tak wymagającym harmonogramem. To była prawie słoma, która złamała grzbiet wielbłąda; jednak działał jako instrumentalny katalizator dla tych badań. Eksperyment! Nagroda była więc dla mnie idealną okazją do sprawdzenia hipotezy w mojej propozycji, która miała na celu pozycjonowanie codziennych zadań w gospodarstwie jako przedsięwzięć artystycznych, a samego gospodarstwa jako miejsca rezydencji artystycznej. Poprzez akty pracy w gospodarstwie ten okres badawczy stworzyłby warunki, w których mogłyby zostać uruchomione nowe rozumienie i podejścia do pracy w gospodarstwie. Zajmując się niektórymi cechami i niuansami inspekcji w sensie ogólnym, zadania obowiązkowe byłyby traktowane z innego punktu widzenia, niemniej jednak z prawdziwym poczuciem celu, w jakim zadanie powinno zostać wykonane. Mając na uwadze takie obsesje, wydawało mi się, że jestem na dobrej drodze, aby zostać swoim własnym inspektorem bydła, ogrodzeń, pól, rowów i drenów.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy przeprowadzono różne inspekcje, które zacierały granice między funkcjonalnością a absurdem. Zacząłem swoje próby odzyskania marginalnych gruntów od używania nożyc, nożyc do żywopłotu i sekatorów jako narzędzi do tworzenia sztuki. Chociaż to żmudne zadanie jest kontynuowane, osiągnięto skromny postęp. Do tej pory odkryłem dużą skałę zagrożoną pożarciem przez krzewy futrzane i odkryłem rozbrykany krzew róży, który zamierzam rozmnażać, zbierając sadzonki łodyg jeszcze w tym roku. Pomysł, że ten krzew róży mógłby zakorzenić się w innych częściach gospodarstwa lub w alternatywnych miejscach, jest szczególnie atrakcyjny. W innym badaniu zakup nowej kosiarki – nowatorskiego narzędzia do robienia śladów – odkrywa eklektyczne możliwości. Przez cały ten okres badawczy zainteresowałem się działaniami i konsekwencjami zwierząt oraz ich zdolnością do współpracy ze mną w sensie współpracy, wykorzystując ich subtelne – i raczej użyteczne – interwencje polegające na wypasie, kopaniu i tworzeniu ścieżek. Mając to na uwadze, kolejny eksperyment skupił się na jaskrze, który pewnego dnia przykuł moją uwagę na polu trawy, które miały być wypasane. Aby zapobiec zjedzeniu tego kwiatu (kto zjadł sztukę?), zbudowałem sztuczne ogrodzenie, aby sprawdzić, czy ich związek z ogrodzeniem, w sensie ogólnym, będzie działał odstraszająco. Spędziłem kilka dni, sprawdzając ich zachowanie – często składając niezapowiedziane wizyty w ich terenie. W końcu przełamali ten system ogrodzenia placebo, gdy pewnego popołudnia, podczas niespodziewanej inspekcji, kwiat zniknął. Cały ten proces skłonił mnie do refleksji nad rotacyjną wrażliwością między porostem traw a wypasem oraz pomysłem, że tę rutynową czynność można uznać zarówno za performatywną, jak i efemeryczną sztukę ziemi.
Tradycja i podejście do sztuki ziemi, słownictwo inspekcji rolniczych oraz poczucie celu pozostają głównymi tematami w tych trwających badaniach. Nadal jestem raczej ciekawa, w jaki sposób fotografia może przyjąć własną sprawczość, poza podejściem dokumentalnym. Jeśli intencją jest wydobycie wspólnej płaszczyzny między rolnictwem a praktyką artystyczną, to co może zrobić fotografia? Przyjęcie spojrzenia inspektora w podejściu do codziennych zadań to jedno. Ale na co inspektorzy powinni skierować swoją kamerę? Czy do tej roli najlepiej nadaje się język wizualny? Czy istnieją wypróbowane i przetestowane sposoby odwrócenia uwagi inspektora, który po prostu próbuje wykonać zadanie? I tak te badania są kontynuowane…

W ciągu ostatnich kilku miesięcy eksperyment VAI! Nagroda funkcjonowała jako wsparcie tego okresu badawczego i oczywiście wiele kamieni wciąż nie zostało odwróconych. Ze swej natury koncepcja eksperymentowania dotyczy zarówno prób i błędów, jak i uzyskiwania ostatecznych wyników. Chociaż została wymyślona w czasach przed COVID-19, ta na czasie inicjatywa komunikuje, że VAI jest na pulsie w rozpoznawaniu wyzwań, przed którymi staje wielu artystów w dostępie do możliwości rezydencyjnych „poza siedzibą”. W związku z tym program kwestionuje z góry przyjęte wyobrażenia o tym, czym może być rezydencja, ustępując wyobrażeniu czegoś bardziej płynnego. Podczas gdy dokuczliwa zagadka, co robić podczas rezydentury, może nadal trwać, to kim stajemy się artystami lub co dzieje się z nami podczas rezydentury, pozostaje w moim umyśle. Czy można odtworzyć te uczucia i reakcje w otoczeniu, które jest już zbyt dobrze znane?
W ostatnich tygodniach zostałam zaproszona do udziału w programie Cow House Studios „Wspierana letnia rezydencja”, inicjatywie, która w normalnym toku wydarzeń oznaczałaby, że wraz z wieloma innymi artystami spędzę tydzień, w ich studiach w hrabstwie Wexford. Zamiast odrzucić to zaproszenie, ze względu na moje indywidualne okoliczności, zapytałem współreżyserów, Franka Abruzzese i Rosie O'Gorman, czy można by podejść do mojej rezydencji w inny sposób. Po kilku przemyślanych wymianach Frank i Rosie hojnie zgodzili się, aby moja rezydencja odbyła się zdalnie (inspektor w rezydencji!) i odwiedzą mnie na farmie w hrabstwie Cork na początku sierpnia. Chociaż wciąż dopracowuję plany tego wydarzenia, obecnie czerpię inspirację z Nancy Holt, Wycieczki po kamiennych ruinach, sztuka performatywna, w której małe grupy ludzi zostały zabrane na wycieczkę po rozpadającym się ogrodzie z kamiennymi murami (zob. holtsmithsonfoundation.org). Obecnie przewiduje się, że wizyta Franka i Rosie również przyjmie rolę inspektora. Mamy nadzieję na dobrą pogodę, ożywione rozmowy i wymianę, jednocześnie witamy wszelkie przypadkowe spotkania lub współpracę, które mogą się pojawić. Po zakończeniu trasy poczęstunek zostanie podany na tle nowo ocalonej skały, znajdującej się na marginalnym kawałku ziemi uznanej za niezdatną do wypasu zwierząt.
Miriam O'Connor jest artystką, pedagogiem i rolnikiem mieszkającym w Cork.
miriamoconnor.com